sobota, 22 czerwca 2013

35. Sobota

Stwierdzam, że czas powrócić tutaj, na innym portalu blogowym są straszne łagi, zawiesza się, nie pokazuje wpisów, długo się otwiera.
Poza tym, tutaj czuję jakby większą swobodę wypowiedzi ;]
Mamy dzisiaj 22 czerwca 2013 roku, jest sobota, godzina jeszcze przedpołudniowa, 11:48. Byliśmy już w village po drobniutkie zakupy, wracając złapał nas deszcz.
Sytuacja u nas na razie nie zmienna, nadal mieszkamy u Asi, choć chciałbym być już na swoim, mieć ten psychiczny spokój wiedząc, że po pracy wracam do siebie, że jest tam tylko Remek, i że jak nie chcemy sprzątać danego dnia, to wywalone i nie sprzątamy i tyle. A nie , że jak nie posprzątane, odkurzone, to jakieś wątpliwości, poza tym, chcę mieć prywatność w domu, móc się przytulić do niego, mówić czule, czy chociażby poparadować w bokserkach po domu, jeżeli miałbym tylko taką wolę.
Przeglądam oferty mieszkań, są fajne lokalizacje w dzielnicy, w której pracuję, miałbym całkiem blisko do pracy ;]
Ale to niebawem może, na razie czas pooszczędzać i poodkładać kasy. Było by szybciej, gdyby Re też zarabiał, ale nic nie przyśpieszy.
A tymczasem siedzimy w pokoiku, popijamy piwko z sokiem, pranie wstawione. I czas się zrelaksować :) Naprawdę się zrelaksować :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz