Stwierdzam, że czas powrócić tutaj, na innym portalu blogowym są straszne łagi, zawiesza się, nie pokazuje wpisów, długo się otwiera.
Poza tym, tutaj czuję jakby większą swobodę wypowiedzi ;]
Mamy dzisiaj 22 czerwca 2013 roku, jest sobota, godzina jeszcze przedpołudniowa, 11:48. Byliśmy już w village po drobniutkie zakupy, wracając złapał nas deszcz.
Sytuacja u nas na razie nie zmienna, nadal mieszkamy u Asi, choć chciałbym być już na swoim, mieć ten psychiczny spokój wiedząc, że po pracy wracam do siebie, że jest tam tylko Remek, i że jak nie chcemy sprzątać danego dnia, to wywalone i nie sprzątamy i tyle. A nie , że jak nie posprzątane, odkurzone, to jakieś wątpliwości, poza tym, chcę mieć prywatność w domu, móc się przytulić do niego, mówić czule, czy chociażby poparadować w bokserkach po domu, jeżeli miałbym tylko taką wolę.
Przeglądam oferty mieszkań, są fajne lokalizacje w dzielnicy, w której pracuję, miałbym całkiem blisko do pracy ;]
Ale to niebawem może, na razie czas pooszczędzać i poodkładać kasy. Było by szybciej, gdyby Re też zarabiał, ale nic nie przyśpieszy.
A tymczasem siedzimy w pokoiku, popijamy piwko z sokiem, pranie wstawione. I czas się zrelaksować :) Naprawdę się zrelaksować :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz