środa, 10 kwietnia 2019
138. Pan K
Czas na zmiany. Mój narzeczony, Pan K dostał wczoraj pracę, zaczyna w piątek. najlepsze, że to w tym samym business parku, gdzie i ja pracuję. Praca od poniedziałku do piątku, generalnie na rano, więc razem będziemy mogli jeżdzić do pracy i razem wracać. Planujemy kupić drugi rower, bo to niedaleko od nas. I weekendy w końcu będę Go mieć tylko dla siebie ;] Będzie można gdzieś wyskoczyć, iść na imprezę, polecieć gdzieś na weekend.
Pan K cieszy się bardzo, ja również. A i sama praca nie wydaje się taka ciężka, jak obecna, za to lepsze warunki finansowe.
I mam nadzieję, że nie będzie taki zjebany wracał z pracy, jak z obecnej, że nie wykończą mi go tam i że będzie wracał bardziej zrelaksowany, jak ja z obecnej. Niby rano wstaję, zaspany, ale uwielbiam swoją pracę i nawet jak jest sporo roboty, to wracam do domu szczęśliwy, zadowolony, zrelaksowany.
Tak myślę, że w weekend będziemy opijać to i owo , a za tydzień Jego urodziny ;] Mały prezent już mam, ale to niespodzianka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz