sobota, 17 sierpnia 2013

66. Sobota

Wkurwia mnie trochę brak kasy.

A jak przystało na geja, mam wielką ochotę puścić się w zakupowe tango, kupić sobie jakieś nowe rzeczy, by nie wyglądać jak dziad. Przy okazji złożyć wizytę fryzjerowi... Nie, nie jestem typową ciotką, normalny facet ze mnie, chcę po prostu dobrze wyglądać, a wziąć prysznic i zgolić całą głowę na 3 mm nie wystarcza... Czasami chce się czegoś innego.
Przeglądam na UT vlogi odnośnie męskich fryzur, kształtowania zarostu i zamarzyło mi się po prostu, by oddać się w dobre ręce, by ktoś zrobił mi świetną fryzurę, ukształtował zarost względem kształtu twarzy.
A potem ubrać się modnie, elegancko i ruszyć na podbój miasta ;]

Muszę coś ze sobą zrobić, bo czuję, że dziadzieję w tej cholernej Irlandii.


klikać w link xd

Przystojny Emil z Danii prowadzi w świat fryzjerstwa ;]

czwartek, 15 sierpnia 2013

65. Czwartek

Weekend się zbliża wielkimi krokami.  Mimo deszczu, który zawitał w Dublinie, poziom endorfin nieco skoczył ku górze; rozmawiałem dzisiaj z rodzicielką i w pracy zamieniłem więcej niż jedno zdanie z Danielem.  Siedzi obok mnie, dotychczas zajmował się rynkiem hiszpańskim,póki nie zamknęli kontraktu z Hiszpanią.  Teraz robi w Sony.  No nieważne.  Ważna jest sama rozmowa, podniosło to moje morale, bo już zaczynałem się czuć jak odludek.  Zmiana miejsca to był świetny pomysł,nie warto się separować, człowiek tylko potem ma czarne myśli. 



EDIT
A tymczasem po powrocie do domu, Małżer przygotował pyszne kanapki i herbatę z cytryną, idealne na taką deszczową pogodę.

niedziela, 11 sierpnia 2013

63. Nowa pasja ;]

Zacząłem na nowo oglądać "Londyńczyków", podoba mi się ten serial; będąc w Polsce patrzyłem na to z przymrużeniem oka, ale samemu będąc obecnie na emigracji patrzę na to już z innej perspektywy. I dziękuję, że na starcie nie miałem takich problemów, co bohaterowie wyżej wymienionego serialu ;]

Los był dla nas łaskawszy, choć swój krzyż też dźwigamy, nie ma tak lekko.

czwartek, 8 sierpnia 2013

62. Czwartek

Chwilowo  zaniedbałem tego bloga. Obiecuję poprawę ☆ Asia wróciła ze swoją mamą i jest ok, atmosfera jest normalna na całe szczęście.  A my sprzątamy, R odkurza co drugi dzień,tak samo co drugi dzień zabieramy się za podłogi. Na szczęście Łukasz wybywa wieczorami, więc na spokojnie możemy ogarnąć dół ;] A tymczasem siedzę w pracy i sie nudzę, czas urlopowy i rynek francuski zamarł, co oznacza iż nie mam co robić;]