środa, 26 września 2012

18. Środa

Pan kot był chory i nie leżał w łóżeczku ;]
Tak, dopadło mnie coś i choć nie mam gorączki, to czuję się otumaniony przez leki, a dziś myślałem, że wypluję płuca kaszląc i wydmucham nosem mózg.
Dlatego też poprosiłem o pracę z domu jutro, chcę chociaż w spokoju móc się wysmarczyć i zając się w ciszy pracą- w biurze średnio możliwe, tu klikają, tam napierdalają w te klawiatury, tu ktoś głośno gada, tam jakieś nagłe śmiechy. Więc bezpieczniej i ciszej będzie pracować z domu, może się dokuruję jakoś ;]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz