Nie ma odwrotu, bilety na lot kupione, mieszkanie jest. Praca się znajdzie.
Irlandio, przybywamy ;]
Jedyna moja rozpacz, to Kleks, nasz kocurek- musimy go póki co zostawić w Polsce u moich rodziców. Ale paszport już ma i jak tylko będzie możliwość, zabieramy go. Rodziny się nie rozdziela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz