poniedziałek, 11 kwietnia 2016

111. Poniedziałek





Szukanie pracy ssie. Liczyłem, że może z tym Allianzem wypali, ale po dzisiejszym accuracy test i teście z angielskiego wątpię (pojebane jak cholera). To samo z Abbottem. Praca na French Customer support, ale pytania na teście dziwne, odnoszące się do osobowości. Tych samych pięć przymiotników i każą ci wybrać jeden który najbardziej ciebie opisuje i jeden, który najmniej. A co jeśli wszystkie opisują mnie najbardziej? No właśnie.

Porozsyłałem parę aplikacji, ale jak tak patrzę na wymagania, to niektóre są jak z dupy. Nie wiem, kiedy uda mi się zmienić pracę. Tak bardzo chciałbym, by to stało się już zaraz, natychmiast, nie mogę już znieść patrzenia na nich  w obecnej firmie. Nie lubię mojej TL i jej asystencika, chujka, który nie raczy podnieść dupska i przyjść do nas, przedstawić się, zapytać, czy coś nam potrzeba... Siedzi, jak święta krowa, niczym ten król na tronie. Niech uważa,by żylaków się nie nabawić...
Eh. Niech już się ktoś odezwie w końcu do mnie, nie zadręcza głupimi testami, tylko mnie zatrudni, po prostu.  ^^


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz