Niestety nie udało się. Nie spełniam wszystkich requirements. Trudno. Zdołowałem się, tym bardziej że kumpela z obecnej pracy właśnie tam się dostała, fakt, ona startowała na T&E Analyst, ja na AP z frenczem. Niemniej jednak poczułem się gorzej, lecz pod koniec dnia mój nastrój się poprawił. Miałem telefon od gostka z toplanguages, w poniedziałek zaczynam kolejny proces kwalifikacyjny, do jednej z firm zajmującej się ubezpieczeniami, również z frenczem. Pensja nieco niższa niżw pierwszym miejscu i sporo stresu i workloadu, ale gdzie go nie ma? Wcześniej się zarzekałem, już parę razy, że nigdy tam nie będę aplajował<sorry, wysyłał cefałki, przesiąkam już angielskim :D >, więc może być tak, jak z Gdańskiem - tyle razy się zarzekałem, że w życiu tam nie będę mieszkał, a tu proszę, zamieszkałem i pokochałem Trójmiasto :D
Więc może i tutaj mnie przyjmą i mi się spodoba. Po godzinach mogę zostawać, jeżeli jest płatne to czemu nie, kasa się zawsze przyda :) Lubię wyzwania, w pracy zawsze jestem multitasking, wiec z pewnością sobie poradzę.
Aha, mam już załączone myślenie po angielsku- ech, trzyletnia przygoda z Ire odnosi skutki :D
A tymczasem chodziła mi po głowie dzisiaj pewna nutka z lat 90 tych. Nie wiedziałem co to, aż w końcu znalazłem na YT :D
I tak mnie jakoś wzięło na muzykę z lat 90, tak w ramach piątkowego odchamienia się ;]
Po tym, jak Leo odszedł, nasz TL i Julia, nasz team się jeszcze bardziej zżył i trzymamy się razem i wspieramy i razem jesteśmy przeciw Denise i jej nowemu asystentowi, chujowi, który nawet nie ma jaj przyjść i się przywitać, czy chociażby zapytać, co nam potrzeba, czy potrzebujemy pomocy w czymś. Wyżej sra niż dupę ma, ten cały David. Liczyliśmy na to, że tę posadę dostanę ja albo Laura, ale nie, więc od tamtej pory mamy wyjebane na wszystko. I wszyscy szukamy pracy. Było by super, gdybyśmy dostali pracę jednocześnie i cały team by się zwolnił, to by był ubaw :D Na to liczę. Może trochę po złości, ale wiem, że to super ludzie i zasługują na lepsze traktowanie, a także na lepszą pensję, bo tę ,którą mamy jest o kant dupy otrzeć. No to pozostaje mieć nadzieje i myśleć pozytywnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz