Coraz bliżej upragnionego momentu, praca dla Małżera staje się bardziej realna - wszystko się wyklaruje jeszcze w tym miesiącu. Więcej szczegółów na razie nie zdradzę, by nie zapeszyć.
Dni tymczasem coraz krótsze, dziś wracając do domu z pracy praktycznie wracałem już po ciemku.
Jest to jednak o tyle zbawienne, że w takich chwilach mam większe natchnienie do tworzenia.
Właśnie o tym chciałem nadmienić; wczoraj oglądając pierwszy odcinek czwartej już serii American Horror Story, doznałem przebłysku olśnienia na nowe opowiadanie z Mattem Bomerem w roli niemalże pierwszoplanowej. Uwielbiam tego aktora. Zatem, jak to mówią, pióro w dłoń i do dzieła!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz