Mamy 21 sierpień 2015 roku. Pogoda dzisiaj iście nie irlandzka, słonecznie, ciepło, nie pada.
Po pracy pojechaliśmy na zakupy, wczoraj był mój payday, dostałem za 15 nadgodzin z lipca i sierpnia. Więc siedzimy i pijemy Jamesona, mamy cały 1 L, z colą i lodem, do przekąski oliwki, kabanoski i ogórki kiszone ;]
Te ogórki to może i typowo polski akcent, ale co poradzić, że w Mrozie mają zajebiste te ogórki?
Będąc przy temacie nas dwóch, chciałem tylko podzielić się przemyśleniem, że chyba zdaliśmy test, przeszliśmy w życiu niejedno, a mimo to po 6 latach, teraz 7, nadal jesteśmy ze sobą, kochamy się, a seks potrafi być zaskakujący. Czasami jest to szybkie zwalenie, szybkie dojście pod wpływem emocji, wiadomo, mężczyznami rządzi impuls, ale potrafimy siebie zaskakiwać.
W pracy szkolę obecnie Julię, jest z Węgier, ale mieszkała w Grecji, przyleciała tutaj do swojego faceta, który Niemcem i pracuje w branży IT. Więc jakoś się im żyje.
Julia jest spoko, super nam się dogaduje. W ogóle zauważyłem, że odkąd w maju/czerwcu odeszły od naszego teamu osoby i mamy trzy nowe osoby, to komunikacja w teamie uległa poprawieniu. I to mi się podoba.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz