Kilwater życia
Myślodsiewnia
środa, 10 kwietnia 2019
138. Pan K
Czas na zmiany. Mój narzeczony, Pan K dostał wczoraj pracę, zaczyna w piątek. najlepsze, że to w tym samym business parku, gdzie i ja pracuję. Praca od poniedziałku do piątku, generalnie na rano, więc razem będziemy mogli jeżdzić do pracy i razem wracać. Planujemy kupić drugi rower, bo to niedaleko od nas. I weekendy w końcu będę Go mieć tylko dla siebie ;] Będzie można gdzieś wyskoczyć, iść na imprezę, polecieć gdzieś na weekend.
Pan K cieszy się bardzo, ja również. A i sama praca nie wydaje się taka ciężka, jak obecna, za to lepsze warunki finansowe.
I mam nadzieję, że nie będzie taki zjebany wracał z pracy, jak z obecnej, że nie wykończą mi go tam i że będzie wracał bardziej zrelaksowany, jak ja z obecnej. Niby rano wstaję, zaspany, ale uwielbiam swoją pracę i nawet jak jest sporo roboty, to wracam do domu szczęśliwy, zadowolony, zrelaksowany.
Tak myślę, że w weekend będziemy opijać to i owo , a za tydzień Jego urodziny ;] Mały prezent już mam, ale to niespodzianka.
sobota, 30 marca 2019
137. Pasek informacyjny od Navigateur
Uuuu..dawno mnie tutaj nie było. Zbieram się do napisania czegoś i zebrać się nie mogę. Czas strasznie szybko przyspieszył ostatnio, a zwłaszcza kiedy zacząłem nową pracę. Od poniedziałku do piątku to jak mgnienie oka. Mamy w pracy różne queues, którymi trzeba się zająć i w których jest sporo aplikacji, stąd jak zaczynam o 7, to chwila moment robi się 15.30 i do domu. Potem jakieś
piątek, 22 lutego 2019
136. Aktualizacja
Tak więc dwa tygodnie dziś mijają odkąd opuściłem firmę na M. dla firmy na F. :) I wiecie co? To był zajebiście dobry wybór - świetne, przestronne biuro, fajni, sympatyczni ludzie, managerowie w porządku, na stopie koleżeńskiej, wiadomo, finansowo też lepiej, do tego bonusy.
Praca nie jest trudna, wystarczy
piątek, 8 lutego 2019
135. Żegnam Was, nie załatwię wszystkich ważnych spraw...
Tą piosenką Perfectu zaczynam dzisiejszy wpis. Dzisiaj był mj ostatni dzień w starej pracy, w poniedziałek zaczynam nową. Wczoraj pożegnałem się z moją TL, przyszła do mnie, wyściskaliśmy się, porozmawialiśmy chwilę, jako że dziś i w poniedziałek jej nie ma - na ślubie u brata jest.
A dzisiaj
niedziela, 27 stycznia 2019
134. Niedziela
Wróciłem przed chwilą do domu nieco przemarznięty. Wieje w Irlandii mrożny wiatr i mimo słońca nie czuć ciepła. Kubek gorącej kawy przede mną i głowa pełna zapału, w planach nauka portugalskiego. A potem
Etykiety:
brasilian portugues,
every day is a great day,
fiancé,
malowanie,
Małżer,
music,
myślodsiewnia,
narzeczony,
nauka,
portugalski,
remont,
z życia emigranta
czwartek, 24 stycznia 2019
133. Nudy...
Boru, co za nudy w robocie. Nienawidzę tak siedzieć bezproduktywnie, ale z drugiej strony odchodzę i mam wywalone xD
sobota, 19 stycznia 2019
132. Motywacja
Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam...Moja motywacja, by być gotowym iść naprzód :)
Skocz w stronę przyszłości i się nie bój :)
Poza tym, kojarzy mi się to z moim ulubionym filmem, Devil wears Prada :D
Skocz w stronę przyszłości i się nie bój :)
Poza tym, kojarzy mi się to z moim ulubionym filmem, Devil wears Prada :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)